Fragmenty sławnego meteorytu "Tissint", który w ubiegłym roku spadł na pustynie w Maroku, zawierają bąbelki gazu z atmosfery Marsa. Ujawniła to badająca je międzynarodowa grupa naukowców, w której skład wchodzą specjaliści z francuskiego Państwowego Centrum Poszukiwań Naukowych.

Według francuskich badaczy, bąbelki gazu uwiezione zostały w kawałku stygnącej magmy z czerwonej planety ponad 700 tysięcy lat temu. Spadając na ziemię, ten fragment skały z Marsa, który ważył prawdopodobnie około 20 kilogramów, rozbił się na mniejsze. Część tych ostatnich badana jest przez międzynarodową ekipę naukowców na Uniwersytecie Hassana II w Casablance w Maroku.

Specjaliści zamierzają przeprowadzić analizę bąbelków gazu, by dowiedzieć się więcej o ewolucji atmosfery czerwonej planety na przestrzeni ostatniego miliona lat.

Meteoryt spadł na pustynię

Meteoryt, o którym mowa, spadł na 18 lipca 2011 roku pustynię w Maroku koło miejscowości Tissint - stąd jego powszechnie używana nazwa. Udało się dotąd odnaleźć jego fragmenty, które ważą w sumie około 7 kilogramów. Naukowcy podkreślają, że kawałki te są dla nich niezwykle interesujące z wielu powodów, m.in. dlatego, że - w przeciwieństwie do innych meteorytów z Marsa - były bardzo krótko narażone na wpływ ziemskich czynników, które mogłyby zmodyfikować jego skład chemiczny.