Szesnastu ekologów z organizacji Greenpeace zatrzymała słoweńska

policja. Obrońcy środowiska przykuli się do ważącego ponad sześćset

sześćdzisiąt ton generatora pary wodnej dla elektrowni jądrowej w

Krszko, opóźniając jego transport. Członkowie Greenpeace'u obawiają się,

że elektrownię w Krszko może uszkodzić trzęsienie ziemi, gdyż jest

położona w rejonie narażonym na wstrząsy sejsmiczne.

W ubiegłym roku w Słowenii odnotowano trzy takie wstrząsy. "Tę bombę

zegarową w Krszko trzeba rozbroić" - mówi Andreas Havelka z austriackiego oddziału Greenpeace. - "Trzynaście lat dalszej działalności elektrowni oznaczać będzie trzynaście lat zagrożenia dla całej Europy Środkowej" - mówią ekolodzy.