Trwa próba sił między francuską policją i międzynarodową organizacją ekologiczną Greenpeace. Ekolodzy przeciwstawiają się transportowi substancji radioaktywnych z Francji do Japonii.

Policjanci zburzyli mur, który został wzniesiony przez protestujących, żeby zablokować wjazd do portu w Charlebourgu. Greenpeace zapowiada jednak, że nie podda się tak łatwo. Dwumetrowy mur został wzniesiony przez działaczy Greenpeace na torach kolejowych, którymi substancja radioaktywne mają zostać przewiezione do normandzkiego portu w Charlebourgu. Stamtąd 220 kilogramów uranu i plutonu ma popłynąć do jednej z japońskich elektrowni atomowych. Działacze Greenpeace zapowiadają, że będą robić wszystko by zablokować to przedsięwzięcie. Ich zdaniem transport substancji radioaktywnych przez ocean jest pomysłem bardzo ryzykownym. Tym bardziej, że ilość wspominanych substancji jest tak duża, iż można zrobić z nich aż 20 bomb atomowych. Kilku ekologów już dwa dni temu przykuło się do jednej ze stacji niedaleko miasta. Do tej pory policja ni interweniowała.