Zmarł Bohdan Poręba, reżyser takich filmów jak "Hubal", "Jarosław Dąbrowski" i "Katastrofa w Gibraltarze", polityk oraz publicysta - poinformowało Stowarzyszenie Filmowców Polskich.

Bohdan Poręba urodził się 5 kwietnia 1934 r. w Wilnie. Pochodził z rodziny inteligenckiej. W 1945 r. razem z najbliższymi został repatriowany do Polski i zamieszkał w Bydgoszczy, gdzie uczęszczał do liceum i należał do harcerstwa. Studiował reżyserię na łódzkiej Filmówce.

Debiutował jeszcze podczas studiów, a pierwszym filmem, zrealizowanym po ich ukończeniu był "Apel poległych", poświęcony polskim żołnierzom poległym we wszystkich formacjach II wojny. W 1963 r. po wyreżyserowaniu filmu o żołnierzach gen. Stanisława Maczka "Daleka jest droga" stracił na kilka lat możliwość pracy w zawodzie filmowca. Zajął się teatrem, tworząc m.in. spektakl piosenek partyzanckich "Dziś do Ciebie przyjść nie mogę".

Na początku lat 70. powrócił do filmu. Wyreżyserował wówczas "Gniewka, syna rybaka" oraz swój najbardziej znany i nagradzany obraz "Hubal", poświęcony polskim partyzantom z 1939 r. Później pełnił funkcje kierownika artystycznego Zespołu Filmowego "Profil" i szefa gdyńskiego Teatru Dramatycznego. Należał też do Komitetu Kinematografii, krótko zajmował się również działalnością gospodarczą.

Był członkiem PZPR, Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, Patriotycznego Ruchu Ocalenia Narodowego i współzałożycielem Zjednoczenia Patriotycznego "Grunwald". Podczas ostatniego zjazdu PZPR opowiadał się przeciwko rozwiązaniu partii. W latach 1986-1989 należał do Ogólnopolskiego Komitetu Grunwaldzkiego.

Jego działalność polityczna nie została przychylnie przyjęta przez środowisko filmowe, w sposób satyryczny przedstawiono go w "Misiu" Stanisława Barei oraz serialach "Alternatywy 4" i "Zmiennicy".

Był on rzeczywiście w środowisku reżyserów polskich czasów PRL-u osobą szczególną, bo dość powszechnie utożsamiano go z takim szczególnym nurtem w partii komunistycznej - narodowo-komunistycznym. Generalnie jego związki ze Stowarzyszeniem Patriotycznym "Grunwald" sytuowały go w bardzo szczególnym miejscu. Także jego twórczość budziła różnego rodzaju emocje, choć ja muszę powiedzieć, że wbrew wielu ocenom nie uważam, że jego filmy były złe. Uważam, że powstawały w realiach bardzo silnych ograniczeń cenzuralnych, a mimo to starał się opowiadać o najnowszej historii Polski, o trudnych sprawach - powiedział historyk prof. Antoni Dudek.

Jego zdaniem warto się także odnosić do konkretnych filmów Poręby. Jestem przekonany, że na przykład jego obraz o zamachu majowym jest na tyle rzetelny, na ile można to było zrobić w czasach PRL-u i dobrze, że powstał. Natomiast, w jego twórczości były także filmy, które trochę się wpisywały w nurt propagandy PRL-owskiej. Wolałbym jednak mówić o jego dobrych obrazach, a do takich należał z pewnością jego najsłynniejszy chyba film o Hubalu. To te dzieła, które moim zdaniem zostaną w polskiej kinematografii. Proponowałbym oddzielić dzieła tego reżysera, różnej wartości od udanych po nieudane, od jego działalności polityczno-publicznej, którą oceniam krytycznie - podsumował historyk.

W latach 90. Poręba współpracował m.in. z Andrzejem Lepperem, Stanisławem Tymińskim i gen. Tadeuszem Wileckim, próbując utworzyć Blok Ludowo-Narodowy. Kilkakrotnie bez powodzenie kandydował w wyborach parlamentarnych i samorządowych. Działał m.in. w krakowskim Stowarzyszeniu "Nie dla Unii Europejskiej" współtworząc klip antyunijny, w Stronnictwie Narodowym, Obozie Wielkiej Polski i Froncie Narodowo-Robotniczym.

Jego teksty ukazywały się m.in. w "Naszym Dzienniku" i "Myśli Polskiej". W 2010 r. Ksawery Szczepanik zrealizował o nim film dokumentalny pt. "Prawda, dobro i piękno. Film o Bohdanie Porębie", ukazał się też wywiad rzeka z Porębą pt. "Obronić Polskość!".

Bohdan Poręba zmarł 25 stycznia w Warszawie.

(jad)