„Działają na szkodę bezpieczeństwa narodowego i propagują ekstremizm”. Rząd w Moskwie postanowił wziąć pod kontrolę zachodnich wykładowców pracujących w Rosji. Projekt zmian już trafił do parlamentu. Dotychczas naukowcy-obcokrajowcy mogli wykładać w Rosji bez przeszkód; po zmianie przepisów mają być weryfikowani i oceniani.

Te działania to nic innego jak próba ustanowienia nowej „żelaznej kurtyny” - tak projekt zmian ocenił Jewgienij Buninowicz. Zdaniem tego moskiewskiego deputowanego jest to związane z powszechną histerią i przekonaniem, że żyjemy otoczeni przez wrogów, którzy chcą nas rozwalić od środka.

Nie rozumiem co ma oznaczać ten ekstremizm - powiedział jeden z wykładowców pochodzących z Brukseli. Jeżeli przyjmą te przepisy, to będzie siedział urzędnik i będzie decydował czy np. ten historyk z Wielkiej Brytanii jest czy nie jest ekstremistą - zaznaczył i dodał, że pewnie wtedy zrezygnuje z pracy w Moskwie. Posłuchaj relacji moskiewskiego korespondenta RMF FM Przemysława Marca: