Wystarczy przejechać przez most na Nysie w Zgorzelcu, by znaleźć się w raju dla rowerzystów. Po niemieckiej stronie miasta w Goerlitz wybudowane są całe mini-autostrady dla cyklistów. To właśnie tam grupy polskich wielbicieli jazdy na dwóch kółkach spędzają weekend.

To są dwa światy. My mamy trasy rowerowe, a po stronie niemieckiej są drogi rowerowe. Trasy mogą wieść przez łąki, pola, drogami szutrowymi, a drogi rowerowe to są wybudowane, wytyczone drogi stricte dla rowerzystów, ewentualnie dla pieszych - zapewniał w rozmowie z reporterką RMF FM Piotr Gruszczyński ze zgorzeleckiej grupy rowerowej.

Bardzo lubię jeździć po naszym terenie. Promuję turystykę rowerową w naszym regionie, w powiecie zgorzeleckim. Staram się, naśladując naszych sąsiadów, wprowadzić ich standardy na nasz teren. Nasze tereny są piękne, ale drogi są mniej bezpieczne niż po stronie niemieckiej czy czeskiej. Po stronie niemieckiej jest bardzo dobrze przygotowana infrastruktura. Znaki są bardzo widoczne, trasy są proste, bezpieczne. Jest po prostu inaczej - dodał Gruszczyński.

Zobacz opisy tras