Nasi wysłannicy do Irlandii, pracujący jako kelnerzy w jednym z pubów pod Dublinem, dziś zwiedzili miejsce, gdzie powstaje ich narzędzie pracy – właściciel lokalu, gdzie pracują, zabrał ich na wycieczkę do browaru Arthura Guinnesa.

Hektolitry wody, tony jęczmienia i chmielu spotykające się w olbrzymich kadziach, by rozpocząć proces destylacji największego eksportowego hitu Irlandii – ciemnego piwa Guinness. To obrazek w browarze. Piwo trafia do 150 krajów na świecie. W różnych krajach działa łącznie 58 fabryk piwa Guinness, największa z nich jest w Nigerii w Afryce, bo właśnie Afrykańczycy są największymi smakoszami irlandzkiego piwa.

W Irlandii istnieje jeden ważny zwyczaj związany z piwem Guinnesa. Oddając krew, w zamian dostaje się małą szklankę Guinnesa, która lepiej wpływa na regenerację ciała. Posłuchaj relacji Romana Osicy i Pawła Świądra: