Sąd w Londynie uznał dwóch białych za winnych zabicia w 1993 roku czarnoskórego nastolatka. 18-letni student Stephen Lawrence został napadnięty przez bandę młodych białych na przystanku autobusowym w Londynie.

Agencja Reuters podkreśla, że sprawa ta ujawniła rasizm w londyńskiej policji i doprowadziła do zmiany prawa, umożliwiającej sądzenie podejrzanych dwukrotnie za to samo przestępstwo. Policji wykazano zaniedbania podczas zbierania materiału dowodowego, a także - jak ustaliło śledztwo - "instytucjonalny rasizm".

Jeden z uznanych za winnych odpowiadał już przed sądem w 1996 r. za zabicie Lawrence'a. Został wtedy prawnie uniewinniony w procesie z oskarżenia rodziców ofiary. W maju 2011 r. sąd apelacyjny obalił tamto uniewinnienie i orzekł, że podejrzany ma być sądzony ponownie. Było to możliwe dzięki zmianie prawa wprowadzonej w 2005 r.

Materiałem dowodowym w obecnym procesie była krew i włos ofiary, znalezione na ubraniach oskarżonych.

Matka zabitego powiedziała, że odczuwa ulgę, ponieważ uznani za winnych "nie mogą już myśleć, że zabójstwo ujdzie im bezkarnie".

Orzeczenie sądu z satysfakcją powitał premier David Cameron, wyrażając nadzieję, że będzie ono "jakąś pociechą" dla rodziny zabitego.

Wymiar kary ma zostać określony w środę. Obu mężczyznom grozi dożywocie.