Dwie zagraniczne lekarki oraz ich trzej afgańscy tłumacze zostali porwani przez nieznanych sprawców w prowincji Badachszan na północnym wschodzie Afganistanu. Wszyscy pracują dla organizacji humanitarnej. Informacje przekazały władze prowincji.

Uzbrojeni sprawcy zatrzymali grupę, gdy podróżowała konno z dystryktu Jaftal do Ragh, ok. 90 km od stolicy prowincji, Fajzabad.

Zespół pracowników organizacji pomocowej odwiedzał jedną ze swoich klinik w dystrykcie Jawan (...). Dwie cudzoziemki i ich afgańscy tłumacze zostali porwani - poinformował rzecznik miejscowej policji Lal Mohammad Ahmadzaj. Rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Jak powiedział, w przypadku zagranicznych lekarek chodzi o Europejkę i Afrykankę. Kobiety pracują dla organizacji humanitarnej Medair z siedzibą w Szwajcarii.

Afgańskie władze przypuszczają, że za uprowadzenie grupy lekarek i tłumaczy odpowiedzialni są nie talibowie, a jedna z licznych na tych terenach grup przestępczych, które porywają dla okupu.