Przywódcy państw i rządów UE nałożyli nowe sankcje na Rosję w związku z kryzysem na Ukrainie. Na szczycie w Brukseli zwrócili się do Europejskiego Banku Inwestycyjnego, aby nie finansował nowych projektów w Rosji. Poprosili też KE o zawieszenie niektórych programów współpracy z Rosją.

Rosyjscy oligarchowie, którzy wspieraj Putina w jego działaniach wobec Ukrainy mogą czuć się zagrożeni, że otrzymają zakaz wjazdu do Unii i ich konta zostaną zablokowane.

Wniosek Wielkiej Brytanii poparła Polska, która od początku uważa, że należy uderzyć w ludzi, którzy ekonomicznie wspierają Kreml.

Ponadto Unia zdecydowała o poszerzeniu podstaw prawnych, by umożliwić nakładanie sankcji na rosyjskie firmy, które czerpią korzyści z sytuacji na Ukrainie.

Wezwano także Europejski Bank Inwestycyjny oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju, żeby zablokowały przyszłe inwestycje w Rosji. UE rozszerzy także sankcje na rosyjskie firmy, które wspierają materialnie i finansowo działania prowadzące do destabilizacji na Ukrainie.

Do końca lipca mają być gotowe konieczne akty prawne, a także lista osób i spółek, które zostaną objęte sankcjami wizowymi i finansowymi.

Sankcje dotkną zastępcę przewodniczącego Dumy


Również  USA zaostrzyły sankcje ekonomiczne wobec Moskwy, obejmujące koncern Rosnieft i własny bank Gazpromu, jak też inne duże banki oraz firmy energetyczne i zbrojeniowe.

Sankcje rozszerzono ponadto na szereg wyższych przedstawicieli władz Rosji, w tym zastępcę przewodniczącego Dumy Państwowej, ministra do spraw Krymu i szefa  Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Wspomniane przedsiębiorstwa i osoby pozbawiono możliwości osiągania jakichkolwiek korzyści za pośrednictwem systemu finansowego Stanów.

To najostrzejsze sankcje wobec Rosji od rozpoczęcia konfliktu na wschodzie Ukrainie - powiedział urzędnik administracji waszyngtońskiej, którego cytuje dziennik "New York Times", nie podając jednak jego nazwiska.

Nowe sankcje nie uderzają jednak w całą rosyjską gospodarkę, a takimi sankcjami groził wcześniej Moskwie prezydent USA Barack Obama.

(abs)