​Ukraina nieprędko zniesie embargo na polską wieprzowinę - dowiedziała się brukselska korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Nałożono je jeszcze za czasów obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza w związku pojawieniem się w Polsce afrykańskiego pomoru świń. Rosja zagroziła władzom w Kijowie, że jeżeli zaczną wpuszczać polską wieprzowinę, to wstrzyma import tego mięsa z Ukrainy.

Kijów jest w tej sytuacji między młotem a kowadłem. Polskie władze liczą natomiast, że Kijów zniesie embargo pod koniec kwietnia. Tak zapowiedział minister rolnictwa Marek Sawicki. Ukraiński premier Arsenij Jaceniuk ma wtedy spotkać się z wicepremierem Januszem Piechocińskim.

Na Ukrainę naciska także Komisja Europejska, o czym informowaliśmy jako pierwsi. Unia upomniała władze w Kijowie i zaapelowała, by przywrócono import z całej Polski z wyjątkiem wyznaczonej strefy buforowej.

Przez trwający zakaz eksportu na Ukrainę Polska mogłaby stracić nawet 140 milionów złotych w ciągu roku. Na wschodzie to właśnie Ukraina - po Rosji i Białorusi - jest głównym odbiorcą naszej wieprzowiny.

Ambasador Rosji: Embargo nie ma związku z polityką

Embargo na polską wieprzowinę nie ma związku z polityką, to tylko kwestia techniczna do rozwiązania przez specjalistów - zapewnił z kolei ambasador Rosji w Polsce Aleksander Aleksiejew. Jak dodał, ambasada przekaże do Moskwy informację, że Polska nie widzi powodów utrzymania embarga.

(MRod)