Udająca poród kobieta spowodowała, że na lotnisku w Barcelonie przymusowo lądował samolot lecący z Maroka do Turcji. Ze stojącej na płycie lotniska maszyny uciekło następnie 28 pasażerów. Policji jak na razie nie udało się odnaleźć połowy z nich.

Hiszpańskie władze poinformowały o schwytaniu 14 uciekinierów z samolotu, który przymusowo lądował na barcelońskim lotnisku El Prat.

Prowodyrką zajścia była ciężarna kobieta, która na pokładzie samolotu udawała, że odeszły jej wody. W ten sposób wymusiła lądowanie samolotu w Barcelonie.

Kobieta znalazła się w grupie osób ujętych przez hiszpańską policję. 

Pięć zatrzymanych osób zostało natychmiast z powrotem odprowadzonych do samolotu tureckich linii lotniczych Pegasus, lecącego z Casablanki do Stambułu, a osiem ma zostać deportowanych do Maroka. Ciężarnej kobiecie udzielono pomocy medycznej w szpitalu, gdzie stwierdzono, że nie była w trakcie porodu.

Pozostałych 14 osób nie zostało jeszcze odnalezionych.

Na pokładzie samolotu znajdowało się 228 pasażerów.

W październiku ubiegłego roku grupa pasażerów uciekła z samolotu przez pas startowy na hiszpańskiej Majorce po wymuszeniu lądowania pod fałszywym pretekstem - przypomniał Reuters. 12 z nich zostało aresztowanych, a kolejnym 12 udało się uciec.