79-letni Frank Freshwaters został skazany na więzienie za śmiertelne potrącenie pieszego w 1957 roku. Dwa lata później został skazany na karę w słynnym więzieniu w Ohio, z którego udało mu się zbiec. Wczoraj został zatrzymany, po 56 latach poszukiwań. Mimo zmienionego wyglądu oraz nazwiska, policja nie ma wątpliwości, że schwytała właściwego człowieka.

CNN porównuje historię Franka Freshwatersa do fabuły filmu "Skazani na Shawshank", nakręconego w 1994 roku na podstawie książki Stephena Kinga. Film kończy się sceną, kiedy widzimy głównego bohatera łowiącego ryby na łódce w Meksyku. Andy Dufresne, grany przez Tima Robbinsa, przez 20 lat kopał tunel, który doprowadził go do wolności.

Prawdziwy skazaniec z Shawshank uciekł z więzienia po 7 miesiącach odsiadki. Do odbycia miał 20 lat. Policja nie podaje, jak udało mu się pokonać więzienne mury. Wiadomo jedynie, że ukrywał się przez ponad 50 lat, często zmieniał nazwiska i miejsca zamieszkania, imał różnych zajęć.

Dziś ma 79 lat, jeździ na wózku inwalidzkim. Został zatrzymany jako William Harold Cox w przyczepie, w której mieszkał na Florydzie, ale policja nie ma wątpliwości, że jest to poszukiwany zbieg Frank Freshwaters.

(j.)