15-latek w Indiach pozował z pistoletem, próbując zrobić sobie “selfie”. Podczas zabawy przypadkiem pociągnął za spust i zastrzelił się.

Ramandeep Singh bawił się w domu rewolwerem swojego ojca. Normalnie pistolet był zamknięty w biurku, jednak nastolatkowi udało się go jakoś wyciągnąć. W pewnym momencie postanowił zrobić sobie "selfie", ale przypadkiem pociągnął za spust. W wyniku tego nieszczęśliwego wypadku 15-latek trafił do szpitala w piątek. Natychmiast przeniesiono go na salę operacyjną. Niestety, po dwóch dniach nastolatek zmarł.

Po części  śmierci chłopca winny jest ojciec, ponieważ trzymał naładowany pistolet w domu - komentuje sprawę indyjski policjant Manoj Kumar.

W ciągu ostatnich 3 lat na świecie zanotowano 49 zgonów, do których doszło podczas robienia "selfie". Aż 19 takich sytuacji miało miejsce w Indiach. Najczęściej do zgonów dochodziło przy wysokich klifach. Z tego powodu rząd Indii zakazał robienia "selfie" w 16 miejscach w kraju.

"Sky News"

(az)