“Rosja nie zwraca swoich terytoriów" - powiedział rzeczniczka resortu rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa w odpowiedzi na komentarz dotyczący oświadczenia Białego Domu, w którym zaznaczono, że prezydent USA Donald Trump domaga się od Rosji zwrócenia Krymu Ukrainie.

“Rosja nie zwraca swoich terytoriów" - powiedział rzeczniczka resortu rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa w odpowiedzi na komentarz dotyczący oświadczenia Białego Domu, w którym zaznaczono, że prezydent USA Donald Trump domaga się od Rosji zwrócenia Krymu Ukrainie.
Zdj. ilustracyjne /Alexei Pavlishak /PAP/EPA

We wtorek rzecznik Białego Domu Sean Spicer przekazał mediom, że prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump oczekuje, że Rosja zwróci Krym Ukrainie i uspokoi sytuację na wschodzie tego kraju.

Nie zwracamy swoich terytoriów. Krym to terytorium rosyjskie - komentowała oświadczenie Maria Zacharowa z rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych.

W podobnym tonie wypowiada się szef komisji ds. obrony i bezpieczeństwa rosyjskiej Radey Federacji Wiktor Ozerow. Zwrócenie Krymu Ukrainie jest tak samo nie do zrealizowania, jak oddanie nam Alaski - mówił.

Ozerow uważa także, że oświadczenie Białego Domu może mieć związek z ostatnimi informacjami mediów o kontaktach środowiska Trumpa z Rosjanami. Oświadczenie miało uspokoić sytuację i pokazać, że Trump nie jest aż tak prorosyjski - mówił w rozmowie z RIA Nowosti.

(az)