"Najwyższy czas, by Polska jako wiodący kraj tzw. nowej Europy otrzymała naprawdę bardzo poważne stanowisko" - przekonuje publicysta prestiżowego brytyjskiego tygodnika "The Economist" Edward Lucas. Jego zdaniem, Donald Tusk świetnie sprawdziłby się jako szef Rady Europejskiej.

Edward Lucas - brytyjski dziennikarz, wieloletni korespondent wschodnio- i środkowoeuropejski (obserwował m.in. rozmowy Okrągłego Stołu). Autor książki "Nowa zimna wojna" o coraz trudniejszych relacjach Rosji z Zachodem. Pracował m.in. dla "The Independent", obecnie zajmuje funkcję starszego redaktora w prestiżowym tygodniku "The Economist".

Obecnie pozycję tę, zwaną potocznie stanowiskiem "prezydenta UE", zajmuje Belg Herman Van Rompuy. Jego mandat się jednak kończy i zgodnie z unijnymi przepisami Van Rompuy nie może go ponownie objąć.

Moim zdaniem, Tusk byłby dobry na stanowisku, które zajmuje Van Rompuy, jeśli mógłby zrezygnować z zasiadania w polskim rządzie. Z pewnością porozumiałby się z szefami rządów w Europie jako szef Rady Europejskiej. Myślę, że świetnie by się w tym sprawdził - powiedział Lucas Polskiej Agencji Prasowej.

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mógłby zaś - według niego - zająć miejsce szefowej Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych, czyli unijnej dyplomacji - baronessy Catherine Ashton. Uważam, że mój przyjaciel Radek Sikorski byłby świetny jako szef europejskiej dyplomacji, pan Lewandowski też wykonuje dobrze swoją pracę jako komisarz - zaznaczył Lucas.

Brytyjski publicysta nie kryje, że sprzyja naszemu krajowi, jeśli chodzi o podział unijnych posad po wyborach do Parlamentu Europejskiego. Najwyższy czas, żeby Polska jako wiodący kraj tzw. nowej Europy otrzymała naprawdę bardzo poważne stanowisko - ocenił.

Podkreślił też, że nie jest fanem obecnego faworyta do objęcia stanowiska szefa KE, wspieranego przez Angelę Merkel byłego premiera Luksemburga Jean-Claude'a Junckera. On jest przykładem wszystkiego, co złe w Europie z perspektywy wewnętrznej - zaznaczył.

W samej UE również są wątpliwości co do nominacji dla Junckera. Jego kandydaturze ma się sprzeciwiać m.in. premier Wielkiej Brytanii David Cameron, sceptyczni są też Węgrzy i Szwedzi.

Lucas nieprzychylnym okiem patrzy też na kandydata na szefa KE socjalistów, przewodniczącego PE Martina Schulza, który jednak ze względu na przegrane wybory nie ma szans na to stanowisko.

Zdaniem publicysty, najlepszą osobą do objęcia stanowiska szefa KE byłaby szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde. Myślę, że byłaby znakomita. Jest Francuzką, co jest ważne, jest kobietą, jest ekstremalnie kompetentna i rozumie gospodarkę - podkreślił.

Przywódcy szefów państw i rządów krajów UE zlecili już przewodniczącemu Rady Europejskiej Hermanowi Van Rompuyowi przeprowadzenie konsultacji z Parlamentem Europejskim ws. obsady stanowiska szefa KE i innych funkcji. Nazwiska mamy poznać pod koniec czerwca.

Zgodnie z unijnym traktatem, to przywódcy nominują kwalifikowaną większością głosów nowego szefa Komisji, biorąc pod uwagę wyniki wyborów europejskich. Wybiera go jednak Parlament Europejski większością głosów wszystkich swoich członków. Z kolei szefa Rady Europejskiej wybierają szefowie państw i rządów UE.

(edbie)