103 osoby zginęły w wyniku powodzi na zachodzie Niemiec. Od wtorku z wyjątkowo intensywnymi opadami, które doprowadziły do wylania rzek, zmagają się Nadrenia-Północna Westfalia i Nadrenia Palatynat. Na liście zaginionych, tylko z okręgu Ahrweiler, jest ponad 1300 osób. W związku z gwałtownym załamaniem pogody niemieckie ministerstwo obrony ogłosiło wojskowy alarm kryzysowy. Ze skutkami burz i nawałnic mierzą się także mieszkańcy Belgii i Czech.

To jedna z największych katastrof naturalnych w Niemczech. Po ulewnych deszczach potoki zamieniły się w rwące rzeki i wyrządziły szkody w wielu niemieckich miejscowościach. Zniszczenia są gigantyczne. Ponad 165 tysięcy osób jest nadal bez prądu, zniszczone są drogi, mosty i budynki. Zablokowana jest autostrada A1 koło Leverkusen. 

Podniósł się także poziom wód w Renie, Ruhrze, Mozeli i mniejszych rzekach. Noc na zalanych obszarach, jak informuje dziennikarka RMF FM Aneta Łuczkowska, minęła na strachu o przerwanie kolejnych wałów przeciwpowodziowych.

Niektórzy mieszkańcy dotkniętych regionów mogli się ratować jedynie ucieczką na dachy swoich domów i musieli zostać przetransportowani w bezpieczne miejsce helikopterem.

W krytycznym stanie są dwie zapory. Jedna znajduje się na rzece Rur, w parku narodowym Eifel. Około północy spiętrzona woda zaczęła się przelewać przez tamę. Grozi to wylaniem rzeki w jej dolnym biegu. W planach jest ewakuacja okolicznych miejscowości. 

Niedaleko Euskirchen, gdzie znajduje się druga zagrożona przerwaniem zapora, sytuacja jest na szczęście bardziej stabilna. Tama wczoraj niebezpiecznie popękała, jej stan ma zostać dziś zbadany przez ekspertów.

W sprawie pozostałych osób zmarłych na skutek nawałnic i powodzi informacje są niepełne. Wiele ofiar służby znalazły w zalanych piwnicach. To w większości osoby starsze, które fala powodziowa często zaskoczyła.

Premier Nadrenii Palatynatu powiedział rano, że wraz z cofającą się wodą znajdowane są kolejne ciała ofiar. W Erftstadt, wiosce na południowy zachód od Kolonii, doszło do zawalenia się domów. Są ofiary śmiertelne, ale ich dokładna liczba nie jest znana, z uwagi na brak łączności z tym terenie.

Służby apelują do mieszkańców

W rejonie powodzi występują problemy z działaniem sieci telefonicznej. Policja nie wie, czy osoby których nie zastano w domach same się z nich ewakuowały, czy w tym czasie w ogóle nie było ich w okolicy, bo np. gdzieś wyjechały. 

W miejscowości Blessem koło Kolonii, gdzie spływająca do żwirowiska fala powodziowa zniszczyła domy, trwa akcja ratunkowa. Częściowo zawalił się też lokalny zamek. Ratownicy próbują dostać się do uwięzionych w budynkach mieszkańców. Służby poinformowały, że są ofiary, ale ich liczba nie jest znana.

Służby wystosowały również apel do mieszkańców, aby nie jeździć w rejon powodzi, by samodzielnie szukać swoich krewnych. Może być to zbyt niebezpieczne. 

Flagi na budynkach w Nadrenii Palatynacie mają zostać dziś opuszczone do połowy masztów na znak żałoby po ofiarach.

Obawiam się, że dopiero w najbliższych dniach zobaczymy pełne rozmiary katastrofy - ostrzegła kanclerz Niemiec Angela Merkel w czwartek wieczorem w Waszyngtonie, gdzie przebywała z wizytą.

Na pomoc została wysłana Bundeswehra (federalne siły zbrojne Niemiec). Ratowników wysyłają również sąsiednie landy. Pomoc zadeklarowała też Francja. Rząd federalny obiecuje z kolei wsparcie finansowe. W ciągu kilku dni ma zostać utworzony specjalny fundusz, projekt ma być gotowy do środy.

Jeszcze dziś do Nadrenii ma przyjechać minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer.

Według prognoz, na południowym zachodzie nadal spodziewane są burze z gradem. Padać ma na całym pograniczu Niemiec, Szwajcarii i Francji.

Konsulat Generalny RP w Kolonii uruchamia infolinię

W związku z sytuacją powodziową w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie Konsulat Generalny RP w Kolonii uruchomił infolinię umożliwiającą zgłaszanie osób zaginionych. Informacje można przekazywać pod numer telefonu: + 49 221 93 730 237.

Dodatkowo Konsulat informuje, że w regionach dotkniętych powodzią zostały uruchomione Centra Kryzysowe udzielające informacji w sprawie osób zaginiony i poszukiwanych; udzielają też informacji osobom potrzebującym natychmiastowej pomocy: Koblencja: 0 800 656 5651, Kolonia: 0 800 221 0001.

Połączenia z Centrami Kryzysowymi są możliwe wyłącznie z terytorium Niemiec.


Trudna sytuacja w Belgii

Trudna sytuacja hydrologiczna panuje także w Belgii. 

Co najmniej 12 osób zginęło, a ponad 21 tys. jest pozbawionych prądu w rezultacie powodzi  w Belgii - poinformował na antenie radia RTBF premier Walonii Elio Di Rupo.

Powódź odcięła od świata ośrodek wczasowy Polskiej Macierzy Szkolnej w Comblain-la-Tour na wschodzie kraju, w którym znajduje się ponad 60 dzieci. Dziś przeprowadzona została ich ewakuacja. 

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: Ewakuacja polskich dzieci z zalanego ośrodka w Belgii. Żołnierze podpływali na łodziach

Gwałtowne burze w Czechach

Gwałtowne burze od czerwca trapią także Czechów. Służby odnotowały już cztery ofiary śmiertelne.

Straty są szacowane na ponad 5 miliardów koron, czyli prawie miliard złotych. Czesi mówią, że to czwarty, najpoważniejszy kataklizm od powstania republiki w 1993 roku.

Największe straty wyrządziło tornado, które pod koniec czerwca przeszło nad południowymi Morawami. Tam uszkodzonych zostało 1200 budynków, a 200 nadaje się tylko do rozbiórki. Strażakom zostało jeszcze ponad 20 domów, które musza zburzyć. Straty w tym regionie szacowane są na 3 i pół miliarda koron.

Miliony koron ochłonęły wczorajsze burze, które przeszły nad zachodnimi i północnymi Czechami. Wciąż trwa usuwanie zniszczeń jakie dokonała woda i silny wiatr.

Podtopionych zostały dziesiątki domów, zniszczonych jest wiele dachów i budynków gospodarczych. dziesiątki tysięcy Czechów burze pozbawiły energii elektrycznej.