Frank Spula, prezes Kongresu Polonii Amerykańskiej, rozczarowany postawą Donalda Trumpa. Amerykański prezydent jeszcze jako kandydat przed wyborami w USA, niemal dokładnie rok temu w czasie spotkania z Polonią w siedzibie Kongresu w Chicago, obiecał zajęcie się sprawą wiz w ciągu pierwszych dwóch tygodni swojej prezydentury. Mijają miesiące, a tymczasem w tej sprawie nic się nie zmieniło.

Frank Spula wysłał do Donalda Trumpa dwa listy. Pozostały jednak bez odpowiedzi - nie ukrywa rozczarowania prezes najstarszej polonijnej organizacji. Każdy prezydent nam obiecywał. To człowieka denerwuje. To jest wstyd, że wizy wciąż nie są zniesione - mówi Spula, który w imieniu Kongresu Polonii Amerykańskiej poparł kandydaturę Donalda Trumpa na prezydenta.

Nasz amerykański korespondent Paweł Żuchowski dopytywał Franka Spulę, co napisał w tych listach. Wspomniałem, że kiedy był w naszym biurze, to złożył obietnicę. To było takie delikatne wspomnienie. A drugi list był trochę ostrzejszy. Nie pamiętam dokładnie, ale "skoro obiecałeś, to proszę pamiętać, co powiedziałeś Polonii" - mówi Spula.

Prezes Frank Spula podkreśla, że nie zamierza rezygnować i chce do skutku przypominać Trumpowi o złożonej obietnicy. Nie jest tajemnicą, że Trumpowi przydały się głosy Polonii w czasie wyborów prezydenckich. Spula ma jednak świadomość, że amerykański prezydent nie lubi nacisków i że do sprawy trzeba podchodzić dyplomatycznie. Nie można tego agresywnie robić, bo czasami reakcja jest odwrotna. I teraz widzimy, że w przypadku prezydenta Trumpa, jeśli ktoś jest agresywny, to sytuacja wygląda inaczej - podkreślił Spula, dając do zrozumienia, że gdy na Trump ktoś naciska, prezydent lubi postępować odwrotnie.

Piotr Wilczek, ambasador naszego kraju w Waszyngtonie, ma nadzieję, że sprawa wiz zostanie w końcu rozwiązania. Dodał jednak, że amerykański prezydent ma teraz wiele innych spraw, z którymi musi się uporać. 

Wydaje mi się, że teraz Biały Dom zarządza kilkoma kryzysami na raz. To znaczy kryzysem związanym z Koreą Północną, Syrią, Iranem. Jest kwestia Obamacare, reformy podatków. I to są sprawy, na których musi się prezydent koncentrować. To są kluczowe sprawy międzynarodowe i kluczowe sprawy wewnętrzne. Sądzę, że na to przyjdzie czas. I pamiętajmy, że jeśli chodzi o programu ruchu bezwizowego, w którym wciąż nie jesteśmy, to jest to zarówno decyzja prezydenta, jak i Kongresu, jak i naszych nacisków, ale i dostosowania naszego prawa do tego programu, więc mamy nadzieję, że w ciągu najbliższego roku coś w tej sprawie na pewno posunie - mówi ambasador Wilczek.

Frank Spula przypomina, że Trump to już kolejny prezydent, który składa obietnicę w sprawie wiz i się z niej nie wywiązuje. Był prezydent Bush - to samo obiecywał. Był prezydent Obama - to samo obiecywał. Pamiętam, jak obiecywał prezydentowi Komorowskiemu, że on przed końcem swojej kadencji zniesie wizy. I tak samo prezydent Trump obiecuje - mówi rozczarowany prezes polonijnej organizacji.

Ambasador Piotr Wilczek w rozmowie z naszym korespondentem Pawłem Żuchowskim kilka miesięcy temu tłumaczył, że Polacy nie spełniają wymogów przyłączenia do ruchu bezwizowego.  Jeśli chodzi o ruch bezwizowy, strona amerykańska ma taką zasadę, że tzw. "refusal rate", czyli procent odmów, powinien wynosić co najwyżej 3 procent. W tej chwili, jeżeli chodzi o Polskę, wynosi on 5,38 procent (tyle osób ze wszystkich ubiegających się o możliwość wjazdu do USA nie otrzymuje wizy - przyp. red.). W związku z tym strona amerykańska twierdzi, że powinniśmy się starać, aby to było poniżej 3 procentmówił wtedy ambasador.

(mpw)