​Afgański policjant zabił dzisiaj pięciu swoich kolegów w leżącej na północy kraju prowincji Dżosdżan. Zabójca najprawdopodobniej był talibem. Do podobnego ataku doszło w Afganistanie także w ostatnią środę, gdy zginęło czterech funkcjonariuszy.

Jak poinformował szef policji w prowincji Abdul Aziz Gajrat, zabójca to szef komisariatu - Dur Mohammad. Mężczyzna zastrzelił pięciu śpiących funkcjonariuszy oddziału lokalnej policji utworzonego i wyszkolonego w 2010 roku przez Amerykanów.

Zabójca zaatakował swoich kolegów nad ranem. Według policji był talibem. Talibscy rebelianci często dołączają do oddziałów afgańskich sił bezpieczeństwa. Robią to, by zabić wyszkolonych przez ISAF policjantów lub żołnierzy NATO.

W środę w podobnym ataku zginęło czterech afgańskich policjantów, a trzech zostało rannych.

Policjantka zabiła Amerykanina

Do tragedii doszło dziś wcześniej także w kwaterze głównej policji w Kabulu. Afgańska policjantka zastrzeliła amerykańskiego doradcę. Według rzecznika sił NATO był to tzw. atak wewnętrzny, czyli zamach zorganizowany przez przedstawicieli afgańskich sił bezpieczeństwa i wymierzony w żołnierzy NATO, z którymi powinni współpracować.