Żałoba po śmierci aktora Paula Walkera sprawia, że na światło dzienne wychodzą niezwykłe historie pokazujące, jakim człowiekiem był na co dzień.

Kristen i Kyle Upham z Florydy opowiedzieli, że spotkali Paula Walkera, gwiazdora "Szybkich i wściekłych" u jubilera, kiedy wybierali pierścionek zaręczynowy. Gdy aktor usłyszał, że Kyle właśnie wrócił z misji w Iraku, postanowił zrobić im prezent. Paul aż zmienił się na buzi, kiedy o tym usłyszał. Zrobiło to na nim wielkie wrażenie - powiedziała Kristen.

Gdy para wyszła ze sklepu, wybiegła za nimi sprzedawczyni i wręczyła im pierścionek, za który zapłacił aktor. Nie powiedziała mi, jak to się stało, ale ja wiem, że to Paul Walker nam go kupił - dodaje Kristen.

Ekipa filmowa pożegnała aktora

Ekipa filmowa "Szybkich i wściekłych" przygotowała film na cześć Paula Walkera. Jest to montaż z kilku emitowania filmów z tej serii. Widać na nich Paula Walkera sprzed lat, ale są także współczesna ujęcia.

Aktor zginął na miejscu. Z auta została miazga

Aktor zginął w tragicznym wypadku w Los Angeles. Walker nie prowadził auta, ale był pasażerem. Do wypadu doszło podczas jazdy próbnej sportowego porsche.

Aktor miał 40 lat. Zasłynął rolą agenta FBI w pięciu seriach filmu o gangach organizujących uliczne wyścigi samochodowe - "Szybcy i wściekli".

RMF/CNN/x-news