Czarne skrzynki Boeinga 737-500, który wczoraj rozbił się podchodząc do lądowania w Kazaniu, zostały odnalezione. W katastrofie na lotnisku w stolicy Tatarstanu zginęło 50 osób. Piloci na kilka sekund przed tragedią mieli informować o problemach z maszyną.

Z ujawnionych informacji wynika, że załoga Boeinga 737-500 składała się z doświadczonych pilotów, latających od ponad 20 lat. Jeden z nich przekazał kontrolerowi w Kazaniu o problemach technicznych. Kapitan zameldował mi, że odchodzi na drugi krąg. Przekazałem mu niezbędne do tego dane. Dosłownie po 10-15 sekundach maszyna runęła na ziemię - powiedział 25-letni kontroler Kirił Korniszyn - Ostatnimi słowami kapitana były: "Odchodzimy na drugi krąg. Nie mamy konfiguracji do lądowania". 

Zdaniem pasażerów, którzy podróżowali tym samolotem podczas przedostatniego rejsu maszyny do Moskwy, stan techniczny boeinga nie był dobry. Rozumiecie co to turbulencje, kiedy trzęsie samolotem? Tu było to samo, ale na wysokości 100 metrów - relacjonował jeden z pasażerów.

Do Kazania lecą już amerykańscy eksperci zarówno z koncernu Boeing jak i federalnych agencji zajmujących się bezpieczeństwem lotów. Mają pomóc w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy. Czarne skrzynki - jak podają rosyjskie media - nadal tkwią we wraku samolotu.

Nikt nie przeżył katastrofy

Należący do linii lotniczych Tatarstan samolot leciał z Moskwy do Kazania. Według przedstawicieli władz lotnictwa cywilnego, samolot utracił wysokość i uderzył w płytę lotniska przy próbie odejścia na drugi krąg. Upadł między pasem startów i lądowań a drogą kołowania.

Po zderzeniu z ziemią nastąpiła eksplozja paliwa, maszyna stanęła w ogniu.

W katastrofie zginęli wszyscy na pokładzie - 44 pasażerów i 6 członków załogi. Wśród ofiar jest 23-letni syn prezydenta Tatarstanu Rustama Minnichanowa, Irek. Zginął też szef zarządu Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) w Tatarstanie generał Aleksandr Antonow.

Wśród ofiar - jak podaje dzisiaj AFP - jest obywatelka Wielkiej Brytanii, 53-letnia Donna Carolina Bull, oraz obywatel Ukrainy. Wcześniejsze doniesienia mówiły o tym, że na pokładzie maszyny nie było cudzoziemców.