Izraelski wywiad Mosad zlikwidował ważnego syryjskiego naukowca, który w ostatnim czasie pracował nad modernizacją arsenału rakiet o dużej precyzji rażenia w Syrii i miał dostęp do najwyższych władz w tym państwie - donosi "New York Times". Do zamachu bombowego na Aziza Asbara doszło w sobotę wieczorem w mieście Masjaf na zachodzie Syrii, gdzie znajduje się jeden z najważniejszych ośrodków badań nad bronią, należący do syryjskiego wojska. Władze zarówno Syrii, jak i sprzymierzonego z nią Libanu, o atak oskarżyły Izrael.

Izraelski wywiad Mosad zlikwidował ważnego syryjskiego naukowca, który w ostatnim czasie pracował nad modernizacją arsenału rakiet o dużej precyzji rażenia w Syrii i miał dostęp do najwyższych władz w tym państwie - donosi "New York Times". Do zamachu bombowego na Aziza Asbara doszło w sobotę wieczorem w mieście Masjaf na zachodzie Syrii, gdzie znajduje się jeden z najważniejszych ośrodków badań nad bronią, należący do syryjskiego wojska. Władze zarówno Syrii, jak i sprzymierzonego z nią Libanu, o atak oskarżyły Izrael.
Izrael uważa, że Aziz Asbar m.in. kierował tajną jednostką badawczą, znaną jako Sektor 4, i współpracował z przedstawicielami Iranu w celu rozpoczęcia w Syrii produkcji rakiet o dużej precyzji rażenia poprzez modernizację syryjskich rakiet SM-600 (zdjęcie ilustracyjne) /SCREEN GRAB/Ministry of Defence of the Russian Federation/ITAR-TASS /PAP

Jak pisze "NYT", powołując się na "wysokiego rangą przedstawiciela bliskowschodniej agencji wywiadowczej", w tym przypadku zarzut skierowano pod właściwym adresem, a Mosad śledził Asbara od dłuższego czasu.

Izrael uważa, że Asbar kierował tajną jednostką badawczą, znaną jako Sektor 4, oraz że miał swobodny dostęp do pałacu prezydenckiego w Damaszku. Miał też współpracować z Kasemem Sulejmanim, dowódcą specjalnej irańskiej jednostki Gwardii Rewolucyjnej: sił Al-Kuds, oraz z innymi przedstawicielami Iranu w celu rozpoczęcia w Syrii produkcji rakiet o dużej precyzji rażenia poprzez modernizację syryjskich rakiet SM-600.

Asbar miał również pracować nad zakładem produkcji paliwa stałego do pocisków i rakiet oraz nad podziemną fabryką broni, która miałaby zastąpić zakłady zniszczone przez Izrael we wrześniu ubiegłego roku.

Ośrodek badawczy, dla którego pracował Asbar, jest objęty sankcjami finansowymi w USA i Francji i od dawna stanowi przedmiot zainteresowania zachodnich agencji wywiadowczych. Przed wybuchem wojny w Syrii instytut ten kierował głównymi fabrykami i magazynami broni chemicznej w tym kraju, z których wiele z czasem zostało zniszczonych lub porzuconych. Przy produkcji pocisków oraz broni chemicznej, biologicznej i jądrowej zatrudniał około 10 tysięcy ludzi.

Sam Asbar natomiast od lat był zaangażowany w program broni chemicznej syryjskiego reżimu. Pracował głównie w As-Safira pod Aleppo na północnym zachodzie Syrii i właśnie w Masjaf, gdzie dokonano zamachu na niego. Uczestniczył także w koordynacji działań sił irańskich i libańskiego Hezbollahu w Syrii.

Według wypowiadającego się anonimowo przedstawiciela sojuszu irańsko-syryjskiego, Izrael od dawna, jeszcze przed wybuchem w 2011 roku obecnej wojny, przymierzał się do zlikwidowania naukowca ze względu na jego prominentną rolę w syryjskim programie rakietowym.

Minister obrony Izrael Awigdor Lieberman odrzucił w poniedziałek w wypowiedzi dla syryjskich i libańskich mediów sugestie, jakoby to państwo żydowskie stało za atakiem na syryjskiego naukowca.

Ze strony premiera Izraela Benjamina Netanjahu nie było dotąd komentarza.

"NYT": Od 2007 Mosad zabił wielu naukowców i wojskowych powiązanych m.in. z programami nuklearnymi

Według źródła "New York Timesa", zamach na Aziza Asbara był co najmniej czwartą misją podjętą przez Izrael w ostatnich trzech latach poza granicami kraju w celu zabicia inżyniera pracującego nad bronią dla wroga.

Izrael obawia się, że po zakończeniu wojny domowej w Syrii walczące po stronie Damaszku siły irańskie i libańskie zwrócą się przeciwko państwu żydowskiemu, a Iran będzie chciał pozostać w Syrii na stałe, stanowiąc trwałe zagrożenie dla izraelskiego bezpieczeństwa.

Izraelskie lotnictwo zresztą wielokrotnie już atakowało w Syrii cele, które Tel Awiw postrzega jako strategiczne zagrożenie, w tym: magazyny broni dla sił Iranu i Hezbollahu, konwoje przewożące broń z Iranu, bazy szyickich bojowników z Iraku, Pakistanu i Afganistanu oraz irańskiej Gwardii Rewolucyjnej, a także bazy syryjskich sił powietrznych wykorzystywane do przechowywania irańskich samolotów.

Ponadto, jak pisze "NYT", od 2007 roku Mosad zabił w zamachach sześciu Irańczyków, w większości naukowców zaangażowanych w program atomowy i rakietowy, a także kilku Syryjczyków - w tym generała pracującego nad syryjskim programem nuklearnym, wysokiego przedstawiciela Hamasu odpowiedzialnego za pozyskiwanie zaawansowanych technologicznie pocisków i broni od Iranu, szefa działu badań i rozwoju w Hezbollahu i dwóch naukowców pracujących dla Hamasu.


(e)