Już 70 procent nowojorczyków sprzeciwia się budowie meczetu w pobliżu Strefy Zero. Nie ma dnia, by na ulicach Manhattanu nie dochodziło do protestów przeciwników budowy islamskiego domu modlitwy i spotkań. Organizatorzy uroczystości związanej z dziewiątą rocznicą ataków z 11 września 2001 r. obawiają się, że w tym roku spór o meczet zdominuje obchody.

Emocje są coraz większe. Już dawno nie było takich podziałów wśród mieszkańców Nowego Jorku. Jestem przeciwko, ponieważ to wciąż bardzo bolesna sprawa dla tych, którzy stracili tu bliskich. Mogą postawić meczet w innym miejscu - stwierdził jeden z nowojorczyków.

Gdy korespondent RMF FM rozmawiał z tym mężczyzną tuż przy Strefie Zero, podeszła do nich młoda kobieta. Mieszkanka Nowego Jorku usłyszała, o czym rozmawiają. Nie mam z tym problemu. Uważam, że najlepszą rzeczą w tym kraju jest to, że możesz praktykować swoją wiarę - stwierdziła.

Kiedy Paweł Żuchowski opuszczał miejsce, gdzie stały wieże WTC, oni wciąż dyskutowali. Nie wiadomo, kto kogo przekonał do swoich racji. Policja obawia się, że na razie pokojowe protesty i tego typu rozmowy mogą przerodzić się w demonstracje z użyciem siły.