„Nie mamy problemów z wizami, nasza trasa była uzgodniona z Polakami” - mówi w radiu Kommersant FM Aleksandr Załdostanow, pseudonim Chirurg, lider „Nocnych Wilków”. Nacjonaliści z tego klubu motocyklowego jutro chcą wyruszyć do Berlina przez Polskę. Polskie MSZ poinformowało, że odmówiło zgody na zabezpieczenie przejazdu motocyklistów przez terytorium Polski.

Lider „Nocnych Wilków” nazywa idiotami, tych, którzy ich przejazd przez Polskę i Niemcy nazywają prowokacją. Na razie motocykliści planów nie zmieniają. Jakim trzeba być idiotą, by widzieć w tym prowokację. A demonstracji siły nie widzą, gdy wojska NATO maszerują po całej Europie , na czołgach , na transporterach opancerzonych z karabinami maszynowymi? A nasz rajd niektóre rządy nazywają demonstracją – mówił Załdostanow.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że nie zabezpieczy przejazdu „Nocnych Wilków” przez Polskę.

Nocne Wilki to nacjonalistyczny klub motocyklowy, który sam określa się jako niepolityczna organizacja patriotyczna. Otwarcie popiera politykę prezydenta Rosji Władimira Putina, w tym rosyjską aneksję Krymu.

Lider klubu, Aleksandr "Chirurg" Załdostanow, i inni jego przywódcy znajdują się na amerykańskiej liście osób objętych zakazem wjazdu do USA.

Załdostanow jest jednym z założycieli prokremlowskiego ruchu Antymajdan w Rosji. Oficjalnie celem ruchu jest niedopuszczenie do "kolorowej rewolucji" w Rosji na wzór ukraińskiej, a nieoficjalnym - zwalczanie liberalnej opozycji.

Członkowie organizacji pod koniec kwietnia chcą przejechać trasą Moskwa-Berlin, by uczcić 70. rocznicę zakończenia II wojny światowej. Motocykliści zapowiadają, że przejadą z Moskwy przez Mińsk, Brześć, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau do Berlina. Zgodnie z zapowiedziami medialnymi, członkowie klubu starają się o wizy w kraju docelowym, czyli w Niemczech. Polska zatem byłaby jedynie krajem "tranzytowym".

(mpw)