Władze Czech szukają sposobów na to, by ewentualny przejazd członków rosyjskiej grupy motocyklowej "Nocne Wilki" przez ten kraj był dla nich możliwie jak najmniej przyjemny. Taką informację podał czeski dziennik "Lidove Noviny".

Według gazety, policjanci przygotowują się do przeprowadzania szczegółowych kontroli rosyjskich motocyklistów. Sprawdzać będzie, czy są trzeźwi i czy nie mają przy sobie narkotyków lub broni. Przewiduje się także wnikliwe inspekcje techniczne ich motocykli.

Jak pisze dalej gazeta, od Rosjan egzekwować się będzie te same wymagania, co od innych uczestników ruchu drogowego, co uniemożliwi im jazdę w hufcu, czyli w zwartej formacji kilku równoległych kolumn - do czego niezbędne jest specjalne zezwolenie. Czeskie przepisy przewidują, że w normalnych warunkach jednoślady mogą się poruszać po jezdni tylko jeden za drugim lub co najwyżej w pojedynczych parach obok siebie.

Policja myślała o rozbiciu konwoju "Nocnych Wilków" na mniejsze części, ale brak do tego podstaw prawnych - zaznaczyły "Lidove Noviny".

Spodziewano się dotąd, że w ramach swego rajdu z okazji 70. rocznicy zakończenia drugiej wojny światowej rosyjscy motocykliści przejadą przez Czechy w drodze do Berlina. Nie wiadomo, jaki wpływ na te plany będzie miała przekazana w piątek ambasadzie Rosji w Warszawie nota dyplomatyczna o odmowie zgody na wjazd "Nocnych Wilków" do Polski.

(mal)