Wojskowy samolot transportowy Hercules C-130 rozbił się w Savannah w stanie Georgia w Stanach Zjednoczonych. W katastrofie w pobliżu międzynarodowego lotniska Hilton Head, w pobliżu ruchliwego skrzyżowania koło miasta, zginęło co najmniej 5 osób.

Do katastrofy doszło kilka kilometrów po starcie maszyny z lotniska. 

Na razie nie wiadomo dokładnie, ile osób leciało samolotem. Agencja AP podała, że ofiary to żołnierze Gwardii Narodowej Portoryko, którzy lecieli w ramach misji treningowej w bazie lotniczej Savannah.

Fragmenty samolotu leżą na jezdni. Być może pilot chciał na niej awaryjnie lądować. 

Na zdjęciach, które pokazywały amerykańskie stacje widać było statecznik samolotu i kłęby, czarnego gęstego dymu. 

(ph)