Pałac Elizejski oglosił zmiany we francuskim rządzie, które spowodowane zostały m.in. serią afer. Tekę ministra edukacji stracił ciemnoskóry historyk Pap Ndiaye, który uczestniczył w zebraniach zakazanych dla osób o białym kolorze skóry. Z gabinetu premier Elisabeth Borne usunięta została również m.in. minister spraw socjalnych Marlene Schiappa, która pozowała półnaga do zdjęć opublikowanych w Playboyu.

Paryscy komentatorzy przypominają, że - jak ujawniły już wcześniej media - ciemonoskóry minister edukacji Pap Ndiaye brał udział w przeszłości w zebraniach różnych imigranckich organizacji, które były zakazane dla osób o białym kolorze skóry. 

Ndiaye wyjaśnił, że obecność tych ostatnich uniemożliwiałaby szczerą dyskusję o walce z rasizmem. Część komentatorów oskarżyła go jednak o propagowanie rasizmu wobec białych oraz o brak chęci zwalczania islamskiego ekstremizmu w niektórych placówkach oświatowych. Nowym ministrem edukacji zostanie 34-letni były minister budżetu Gabriel Attal, który nie kryje, że jest gejem. 

Tekę minister spraw socjalnych straciła Marlene Schiappa - była autorka powieści erotycznych, która pozowała niedawno półnaga do zdjęć opublikowanych w Playboyu. Te ostatnie zszokowały część francuskiej opinii publicznej. 

Schiappa podejrzewana jest również o malwersacje dotacji przeznaczonych na walkę z muzułmańskim ekstremizmem na imigranckich przedmieściach wielkich miast. Stanęła ostatnio z tego powodu przed parlamentarną komisją śledczą. Oświadczyła, że "nia pamięta", co stało się z częścią funduszy.

Mimo niedawnej gigantycznej fali strajków i demonstracji przeciwko reformie emerytalnej i serii zamieszek w imigranckich dzielnicach w całej Francji nie nastąpiła zmiana na szczycie rządu. Stanowiska nie straciła premier Elisabeth Borne, która - według wielu paryskich komentatorów - jest dla prezydenta Emmanuela Macrona "bezpiecznikiem", który zostanie "wymieniony na nowy" w razie kolejnego wybuchu niezadowolenia społecznego w kraju.

Opracowanie: