W najbliższy czwartek przedstawiciele państw Unii Europejskiej będą dyskutować o szpiegowaniu przez Stany Zjednoczone unijnych instytucji - dowiedziała się korespondentka RMF FM w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. Będzie to pierwsza oficjalna debata w UE na ten temat.

Unia wyraźnie zaostrza ton. O doniesieniach na temat jej szpiegowania dyskutować będą unijni ambasadorowie. Już wcześniej przewidziane było wypracowanie mandatu specjalnej grupy ekspertów unijnych i amerykańskich, którzy zajmą się sprawą PRISM - powiedział unijny dyplomata. Rozmawiać będą więc także o ostatniej aferze ze szpiegowaniem UE - dodał.

Do tej pory to Paryż najbardziej krytykował Amerykanów. Prezydent Francji Francois Hollande wezwał do wypracowania wspólnego unijnego stanowiska. Europa musi mieć uzgodnione wspólne stanowisko co do wymagań, jakie mamy postawić, i wyjaśnień, których mamy zażądać - powiedział Hollande w czasie konferencji prasowej z prezydent Litwy Dalią Grybauskaite.

Nie jesteśmy tylko zaniepokojeni, jesteśmy wściekli - mówił z kolei w europarlamencie szef liberałów, były belgijski premier Guy Verhovstadt. Część europosłów zażądała zwieszenie rozmów ze Stanami Zjednoczonymi nt. strefy wolnego handlu do czasu wyjaśnienia sprawy. Do takiego stanowiska wyraźnie przychyla się Paryż.