"Podległa rządowi Stanów Zjednoczonych Agencja Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) obejmuje swą działalnością wywiadowczą najprawdopodobniej również Unię Europejską" - poinformował sobotni "Der Spiegel". ​Niemiecki tygodnik powołał się na częściowo udostępnione mu dokumenty, jakie przejął informatyk Edward Snowden, zatrudniony do niedawna w będącej partnerem zewnętrznym NSA amerykańskiej firmie komputerowej.

Pochodzący z września 2010 roku raport mówi o zakładaniu podsłuchów w przedstawicielstwie dyplomatycznym UE w Waszyngtonie i w nowojorskiej siedzibie ONZ oraz o penetrowaniu ich wewnętrznych sieci komputerowych. Ambasada UE została wyraźnie nazwana przez NSA "celem ataku".

Po opublikowaniu wcześniej w czerwcu przez dzienniki "Washington Post" i "Guardian" pierwszych udostępnionych przez Snowdena informacji na temat kontrolowania przez NSA globalnej łączności internetowej, władze USA wydały nakaz jego aresztowania. Informatyk schronił się najpierw w Hongkongu, skąd odleciał do Moskwy, gdzie nadal przebywa w strefie tranzytowej lotniska Szeremietiewo. Wcześniej podawano, iż zamierza on uzyskać azyl polityczny w Ekwadorze.

Rzeczniczka Komisji Europejskiej odmówiła w sobotę skomentowania doniesień "Spiegla". Również przebywający wraz z prezydentem Barackiem Obamą w RPA zastępca doradcy Białego Domu do spraw bezpieczeństwa narodowego Ben Rhodes oświadczył, iż nie ma nic do powiedzenia na temat tego rodzaju "nieautoryzowanych wiadomości".