Skandal we francuskiej służbie zdrowia. Dwóch lekarzy ostro pobiło się na bloku operacyjnym w czasie zabiegu chirurgicznego. Rezultat: połamane nosy oraz uraz oka i czaszki jednego z nich.

Powodem wybuchu kłótni pomiędzy lekarzami w czasie dosyć skomplikowanego zabiegu chirurgicznego były - według świadków - problemy organizacyjne w szpitalu w Lisieux, w którym pracują. Urolog cisnął w anestezjologa butelką z płynem odkażający, a ten rzucił się na niego i próbował mu wbić nożyczki w serce. Został jednak obezwładniony przez pielęgniarzy.

Pacjent na szczęście nie ucierpiał, ale po operacji urolog przeprowadził kontratak - zaczął bić anestezjologa laptopem w głowę.

Obu lekarzom-zwolennikom wolnej amerykanki grozi utrata prawa do dalszego uprawiania zawodu, a także proces. 

(az)