Prom kosmiczny Atlantis bezpiecznie wylądował w piątek o godz. 21.49 (czasu polskiego) w bazie lotniczej Edwards na pustyni Mojave w Kalifornii.

Baza Edwards jest alternatywnym lądowiskiem dla promów

kosmicznych. Lądowanie na Przylądku Canaveral na Florydzie,

pierwotnie planowane na czwartek, a później przełożone na piątek,

okazało się niemożliwe z powodu złej pogody.

Większość trwającej już dwóch tygodni orbitalnej misji Atlantis spędził przycumowany do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), na którą dostarczył nowy zestaw baterii słonecznych. W składzie powracającej na Ziemię siedmioosobowej załogi wahadłowca jest amerykańska astronautka Sunita Williams, która pracowała na pokładzie ISS od grudnia ubiegłego roku. Jej miejsce na międzynarodowej stacji w towarzystwie Rosjan Fiodora Juriczkina i Olega Kotowa zajął przybyły wahadłowcem Clayton Anderson.

Rozpoczęty 9 czerwca nad ranem czasu polskiego orbitalny lot Atlantis miał potrwać 11 dni, ale przedłużono go o dwa dni w celu dokonania naprawy uszkodzonej podczas startu osłony termicznej wahadłowca. Dodatkowym urozmaiceniem obecnej misji była awaria rosyjskiego systemu komputerowego ISS, co na pewien czas wyłączyło z użytku jej rakietowe silniki korekcyjne. Komputery wznowiły pracę po dwóch dniach, zwalniając Atlantis z roli stabilizowania całego kompleksu orbitalnego.

Pierwszy w tym roku kosmiczny lot amerykańskiego wahadłowca opóźnił się o trzy miesiące. Pod koniec lutego, gdy Atlantis stał już przygotowany na platformie startowej, gradobicie uszkodziło powłokę izolacyjną zbiornika z paliwem. Konieczność naprawy osłony spowodowała przełożenie startu z marca na czerwiec.