Ambasador USA w Estonii James D. Melville poinformował o złożeniu rezygnacji z zajmowanego stanowiska w związku z komentarzami prezydenta Donalda Trumpa pod adresem Unii Europejskiej i jego stosunkiem do europejskich sojuszników - podała agencja AP. Dyplomata napisał na Facebooku: "Jeśli prezydent mówi, że UE została "założona, by wykorzystywać USA, by atakować naszą skarbonkę" albo "że NATO jest tak samo złe jak NAFTA", to nie jest to tylko niezgodne z faktami, ale dowodzi, że czas, bym odszedł".

Ambasador USA w Estonii James D. Melville poinformował o złożeniu rezygnacji z zajmowanego stanowiska w związku z komentarzami prezydenta Donalda Trumpa pod adresem Unii Europejskiej i jego stosunkiem do europejskich sojuszników - podała agencja AP. Dyplomata napisał na Facebooku: "Jeśli prezydent mówi, że UE została "założona, by wykorzystywać USA, by atakować naszą skarbonkę" albo "że NATO jest tak samo złe jak NAFTA", to nie jest to tylko niezgodne z faktami, ale dowodzi, że czas, bym odszedł".
James D. Melville (w centrum kadru) /VALDA KALNINA /PAP/EPA

Melville odniósł się w ten sposób do niedawnych komentarzy Trumpa podczas konferencji prasowych i w mediach społecznościowych. NAFTA to krytykowane przez Trumpa porozumienie o strefie wolnego handlu zawarte w latach 90. przez USA, Kanadę i Meksyk.

Dyplomata dodał, że funkcjonariusze służb zagranicznych Stanów Zjednoczonych działają tak, "by wspierać politykę (kraju) i od początku mówi się nam, że jeśli kiedykolwiek dojdzie do tego, że już nie możemy tego robić, szczególnie, jeśli jest się na stanowisku kierowniczym, to honorowym wyjściem jest złożenie rezygnacji".

Melville był ambasadorem USA w Estonii od 2015 roku. Wcześniej pełnił służbę w amerykańskich placówkach m.in. w Berlinie, Londynie i Moskwie.

(mn)