Po ostatnich ostrzałach Ukrainy przez Rosję głos zabrał generał Ołeksandr Syrski. Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy w piątkowym wywiadzie dla agencji Ukrinform ocenił, że siły rosyjskie znacząco nasiliły aktywność lotniczą oraz prowadzą ciężki ostrzał artyleryjski i moździerzowy.

Rosjanie znacząco nasilili aktywność lotniczą. Wykorzystują m.in. kierowane bomby lotnicze i prowadzą ciężki ostrzał przy użyciu moździerzy i artylerii - powiedział ukraiński dowódca.

Napadnięta Ukraina nie ma lekko jeśli chodzi o ilość amunicji. Według stanu sprzed kilku dni, przewaga wroga pod względem amunicji wynosiła około 6:1 - przyznał Syrski. Niemniej jednak Ukraińcy nauczyli się możliwie najefektywniej wykorzystywać te zasoby, które mają.

Ponadto w pełni wykorzystujemy naszą przewagę w dziedzinie bezzałogowych statków powietrznych - podkreślił generał.

Brakuje nam broni, ale wszystko inne jesteśmy w stanie zrobić sami. Jesteśmy wdzięczni naszym partnerom za każdy pocisk i każdą tonę paliwa, ale potrzebujemy przewidywalności dostaw, aby skutecznie planować nasze operacje - podsumował Syrski. 

Małe sukcesy w trudnych warunkach

Ołeksandr Syrski przyznał również, że każdy dzień to dla jego podwładnych na polu walki "maksymalny wysiłek". Generał powiedział, że ukraińscy żołnierze nie tylko się bronią, ale i posuwają się naprzód.

W ostatnim czasie liczba odbitych przez nas pozycji przewyższa liczbę utraconych. Wróg nie zdołał osiągnąć znaczących postępów na kierunkach strategicznych, a jego ewentualne zdobycze terytorialne mają znaczenie taktyczne - przekonywał.

Głównodowodzący zapewnił, że Rosjanie nie pokonają Ukraińców na polu bitwy, dopóki ci drudzy pozostaną zjednoczeni i silni.

Jeśli będziemy marnować siły na puste spory polityczne między sobą, nie będzie to droga do porażki, a do śmierci - ocenił.