Koniec dyskusji o modernizacji Zakopianki między Poroninem a Zakopanem - mówi wojewoda małopolski Jerzy Miller i zapowiada, że rozpoczną się wykupy prywatnych terenów, po których ma przebiegać czteropasmowa droga. Po naszym trupie - odpowiadają mieszkańcy, których domy mają zostać wyburzone.

Wojewoda, podpierając się autorytetem arcybiskupa Stanisława Dziwisza i Adama Małysza, stwierdził, że interes publiczny ma pierwszeństwo nad prywatnym. Nie możemy budować drogi odcinkami. W związku z czym (mieszkańcy – przyp. red.) będą wywłaszczeni - mówi Miller:

To nie spodobało się jednak góralom, którzy czują się oszukani i pozostawieni sami sobie. Nikt nie proponuje im nawet zastępczych działek, bo samorządy ich nie mają. Chcemy po prostu, żeby ktoś z nami rozmawiał - mówią rozgoryczeni i zapowiadają, że zrobią „piekło”:

W listopadzie zeszłego roku protestujący mieszkańcy Podhala dopięli swego – prace projektowe wstrzymano. Modernizacja trasy miała kosztować około 500 milionów złotych.

Według projektu po przebudowie Zakopianka miała być czterojezdniową drogą z węzłami komunikacyjnymi w Poroninie, a także w Zakopanem na Ustupie, Spyrkówce, w rejonie ulic Chramcówki i Alei 3 Maja.