Będzie wojna - zapowiadają górale z Poronina. Mieszkańcy kategorycznie nie zgadzają się na realizację nowej koncepcji Zakopianki. Wczoraj na Podhalu doszło do karczemnej awantury.

Na spotkaniu z projektantem nowej trasy, mieszkańcy wezwali wójta do zablokowania drogi, zapowiedzieli, że będą z siekierami gonić geodetów i budowlańców.

Ale na protesty jest za późno, ponieważ geodeci weszli już na ich działki, by wytyczyć przebieg nowej Zakopianki. Tereny te za miesiąc ma przejąć Skarb Państwa.

Okazało się, że trasa będzie szersza niż zapowiadano. Będzie mieć po dwa pasy w każdym kierunku. Trzeba wyburzyć kilkadziesiąt domów.

Kiedy przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiali góralom zasady wypłaty odszkodowań, doszło do kłótni: Demokratycznie protestujemy już od 4 lat, nikt się z nami nie liczy, nikt z nami nie rozmawia, traktują nas bardzo niepoważnie, więc zostaje nam tylko prawo zbójeckie i tego się teraz trzymamy - powiedziała RMF FM jedna z góralek.

Racji obu stron wysłuchał reporter RMF FM Maciej Pałahicki. Posłuchaj: