Przypłynęły do Polski z Norwegii, miały trafić pod Łódź. Zamiast tego pojechały na parking Izby Celnej. Celnicy ze Świnoujścia przejęli dwa zabytkowe mercedesy.

Auta przypłynęły do Polski promem bez dokumentów. Celnicy odkryli je, gdy zatrzymali do kontroli ciężarówkę, na której naczepie dwa samochody były przewożone. Auta nie zostały też zgłoszone do oclenia, a powinny. Oba pojazdy warte są krocie.

Jeden z nich to mercedes 280 SL, sportowe auto z lat 70., słynna i poszukiwana przez kolekcjonerów "Pagoda". Samochód wart około 200 tysięcy złotych.

Drugi - elegancki kabriolet z lat 40., wyceniony wstępnie na około 400 tysięcy złotych.

Sprowadzanie aut do Polski bez zgłoszenia do oclenia to przestępstwo skarbowe. Według Izby Celnej, osoba sprowadzająca samochody do kraju powinna zapłacić ponad 330 tysięcy złotych cła. Za jego brak grozi grzywna i ograniczenie wolności.

(j.)