Miałem zginąć pierwszy, przed Janem Pawłem II – tak Lech Wałęsa w rozmowie z RMF komentuje doniesienia, że sowieckie służby zleciły przeprowadzenie zamachu na jego życie. Miał tego dokonać Ali Agca.

Miało do niego dojść w styczniu 1981 roku. Takie są ustalenia komisji włoskiego Senatu, badającej kulisy zamachu na Jana Pawła II.

- Umówiono się z nami, żebyśmy zwiedzali nocą Rzym. Ja się zgodziłem i wszyscy się zgodzili. Ja w ostatnim momencie, godzina za trzy dwunasta, mówię: „Nie, proszę panów, ja nie pójdę.” I jako jedyny chyba nie pojechałem. Potem okazało się, że całą delegację postawiono pod bronią pod mur, sprawdzano każdego dokładnie i ktoś powiedział: „Nie ma go” - opowiada w rozmowie z RMF Lech Wałęsa. Przyznaje także, że wtedy całą sprawę zlekceważył. Posłuchaj:

Specjalna komisja włoskiego Senatu, badająca kulisy zamachu na Jana Pawła II, ustaliła, że zlecenie jego dokonania wyszło od najwyższych władz Związku Radzieckiego. Tym doniesieniom zaprzeczył były szef radzieckiego KGB.