Lech Wałęsa otrzymał status pokrzywdzonego przez służby specjalne PRL. Dziś w Gdańsku doszło do spotkania byłego prezydenta z prezesem Instytutu Pamięci Narodowej, Leonem Kieresem.

Leon Kieres przyjechał do gdańskiego biura Lecha Wałęsy. Panowie przywitali się uściskiem dłoni, po czym były prezydent wyprosił ze swego gabinetu wszystkich dziennikarzy.

Szef IPN przekazał byłemu prezydentowi dokument, poświadczający przyznanie mu statusu pokrzywdzonego. - Od dwóch lat mówiłem, że Lech Wałęsa jest polskim bohaterem. Byłem za to bezpardonowo atakowany - powiedział w Gdańsku Leon Kieres.

Lech Wałęsa w marcu złożył w IPN wniosek o udostępnienie mu jego teczki. Zaznaczył, że chce w ten sposób udowodnić, że opinie o jego agenturalnej przeszłości są nieprawdą.

- Ja już nie zamierzam się tym zajmować. Myślę, że to wystarczy, bym już nie musiał się tłumaczyć - skomentował były prezydent. Dodał, że za każde kolejne pomówienie, dotyczące jego przeszłości będzie wnosił sprawę do sądu. Prowadzenie tych spraw zleci emerytowanym adwokatom, by mogli sobie dorobić.

Wałęsa zapowiedział, że zamierza obejrzeć zgromadzone w IPN materiały na jego temat. W Instytucie jest ich kilkadziesiąt tomów.