Na 10 lat Prawo i Sprawiedliwość chce odsunąć od urzędów publicznych wszystkich tajnych współpracowników i funkcjonariuszy PRL-owskich specsłużb. Taki zapis znalazł się w projekcie nowej ustawy lustracyjnej, do którego dotarło RMF.

Wg projektu byli oficerowie i agenci tajnych specsłużb nie mogliby piastować urzędów publicznych – poczynając od funkcji premiera, prezydenta, ministrów czy parlamentarzystów, a na profesorach wyższych uczelni, dziennikarzach i samorządowcach kończąc.

Zobacz również:

PiS chce, by wszyscy byli współpracownicy obowiązkowo składali w Instytucie Pamięci Narodowej wniosek o wydanie im zaświadczenia lustracyjnego. Miałoby ono charakter opisowy - zawierałoby nie tylko ewentualne informacje o zarejestrowaniu kogoś jako funkcjonariusza czy agenta specsłużb, ale też podstawowe fakty dotyczące współpracy.

Jeśli byłyby one bezsporne, wówczas ich niechlubny bohater na 10 lat zostałby odsunięty w cień, chyba że wcześniej odwołałby się do sądu administracyjnego, a ten przyznał mu rację.

W PiS-ie trwają jeszcze dyskusje, czy projekt ma ostatecznie przybrać taki właśnie restrykcyjny kształt. Jednak wg rozmówców reportera RMF Konrada Piaseckiego - jest to bardzo prawdopodobne. Posłuchaj jego relacji: