Ukraińscy inspektorzy weterynarii kontrolują olsztyński Indykpol, jeden z największych zakładów drobiarskich w Polsce. Jeśli spółka zda egzamin, otrzyma certyfikat i olsztyńskie indyki pojawią się na talerzach mieszkańców Ukrainy.

Kontrolerzy są bardzo dokładni. Sprawdzają wszystkie pomieszczenia, dokumenty, wracają z powrotem do różnych tematów - mówi Joanna Gizler, mistrz przetwórstwa. Władze spółki mają nadzieję, że kontrola wypadnie lepiej niż ta sprzed dwóch lat – wtedy zakład sprawdzali Rosjanie, którzy odmówili wydania certyfikatów.

Jak donosi nasza reporterka, wczorajsza kontrola Zakładów Mięsnych w Ełku na Mazurach wypadła dobrze. Ale i tak decydujący głos w sprawie otwarcia ukraińskiej granicy dla polskiego mięsa będzie miał główny lekarz weterynarii w Kijowie. Przypomnijmy, embargo na import polskiego mięsa obowiązuje na Ukrainie od marca.