Niepełnosprawni i ich opiekunowie, którzy wiosną prowadzili protest w Sejmie, mają dwuletni zakaz wstępu do parlamentu. W piatkowe popołudnie próbowali wejść do Sejmu na posiedzenie komisji regulaminowej, którego tematem było „Dokonanie oceny i wyjaśnienie okoliczności przebiegu 40-dniowego protestu osób z niepełnosprawnościami i ich bliskich w Sejmie RP w dniach 18 kwietnia - 27 maja 2018”.

Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus chciała wprowadzić uczestników protestu na posiedzenie komisji jako swoich asystentów. Nie wyrażono jednak na to zgody.

Dostałyśmy zakaz wejścia do Sejmu do 27 maja 2020 roku - mówiła liderka niedawnego prostu Iwona Hartwich. Na pewno będziemy się zwracać do pana marszałka Kuchcińskiego, dlaczego otrzymałyśmy ten zakaz, skoro pani rzecznik Kopcińska mówiła, że chce, żebyśmy byli gośćmi w każdej rozmowie na temat niepełnosprawnych - dodała.

"Decyzją Komendanta Straży Marszałkowskiej uczestnicy protestu okupacyjnego z kwietnia i maja br. zostali objęci 24-miesięcznym zawieszeniem możliwości wejścia na teren Parlamentu. Takie rozwiązanie stosuje się w szczególności wobec osób, które nie przestrzegają przepisów porządkowych. Analogiczna decyzja została podjęta po zakończeniu protestu w 2014 r." - napisał w komunikacie dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka. 

Przewodniczący Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych Włodzimierz Bernacki powiedział PAP, że uważa zakaz wstępu dla uczestników 40. dniowego protestu za "słuszny". W jego opinii, protestujący dostali go, ponieważ złamali regulamin Sejmu.

W trakcie posiedzenia komisji podano, że Kancelaria Sejmu zapłaciła za protest niepełnosprawnych co najmniej 66 tysięcy złotych. Szefowa Kancelarii Agnieszka Kaczmarska przekonywała, że zachowanie Kancelarii w czasie protestu można uznać za wzorowe. Przypomniała, że Sejm dostarczał niepełnosprawnym i ich opiekunom jedzenie i zapewniał karetkę. 

Posiedzenia komisji nie można było obserwować na żywo. Zakaz wstępu dostali zarówno niepełnosprawni, jak i wszystkie media.

Ja nikogo nie wypraszałem - ja nie zaprosiłem - stwierdził szef komisji, poseł PiS Włodzimierz Bernacki.


Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.