Dzięki mieszkance Łęcznej na Lubelszczyźnie udało się uratować małe psy żywcem zakopane w ziemi. Kobieta spacerując z dziećmi usłyszała pisk szczeniaka. Jak się okazało, ktoś w bestialski sposób chciał się pozbyć pięciu małych psów.

30-latka zauważyła świeżo zasypaną dziurę w ziemi, z której próbował wydostać się mały pies. Jak się okazało w sumie było tam pięć zwierzaków. Szczeniaki były zmęczone i wychłodzone. Jednego z nich nie udało się uratować.

Policja szuka właściciela psów. Za uśmiercenie i znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem grozi do 3 lat więzienia.