Prokuratura uznała, że prof. Bogdan Chazan nie złamał prawa odmawiając wykonania aborcji swojej pacjentce, mimo że były wskazania medyczne do przeprowadzenia takiego zabiegu – dowiedział się portal tvp.info. Mokotowska prokuratura podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa ws. „narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w związku z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży”.

W poniedziałek 4 maja decyzja zostanie wysłana pokrzywdzonej kobiecie.

Prof. Bogdan Chazan został przesłuchany przez śledczych przeszło dwa tygodnie temu. Wcześniej prokuratorzy przesłuchali prof. Romualda Dębskiego, lekarza prowadzącego pacjentki, której prof. Chazan odmówił przeprowadzenia aborcji.

Pod koniec lutego do prokuratury trafiła opinia biegłych z wrocławskiej Akademii Medycznej. Z informacji do jakich dotarł portal tvp.info wynika, że opinia biegłych nie dała śledczym podstaw do przedstawienia zarzutów prof. Chazanowi. Wynikało z niej m.in., że narodziny dziecka nie zagrażały życiu i zdrowiu matki.

Wiadomo także, że prof. Bogdan Chazan nie może ponosić odpowiedzialności jako funkcjonariusz publiczny, jako były już szef szpitala Św. Rodziny, ponieważ był osobą pełniącą taką funkcję, a nie samym funkcjonariuszem.

Prof. Chazan, powołując się na klauzulę sumienia, odmówił w ubiegłym roku wykonania w szpitalu aborcji, choć były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Sprawę ujawnił tygodnik „Wprost”. Kobieta w połowie 2014 r. urodziła dziecko, które zmarło niedługo po porodzie.

Prof. Chazan otrzymał wypowiedzenie z pracy 21 lipca ubiegłego roku.

TVP Info

(mpw)