Nie żyje 27-latek podejrzany o zeszłotygodniowy napad na bank w wielkopolskim Śremie. Mężczyzna kilka dni po napadzie został zatrzymany i trafił do aresztu śledczego w Poznaniu. To tam, w celi - targnął się na swoje życie.

Mężczyznę znalazł strażnik aresztu podczas rutynowego obchodu po celach. Próbował ratować 27-latka. Na miejsce przyjechali też ratownicy z pogotowia, którzy kontynuowali resuscytację, ale jak informuje rzeczniczka dyrektora generalnego służby więziennej ppłk Elżbieta Krakowska, mężczyźnie nie dało się przywrócić czynności życiowych. 

Specjalna komisja powołana przez dyrektora poznańskiego aresztu sprawdza, czy przy aresztowaniu podejrzanego dochowano procedur i zadbano o to, by nie miał dostępu do potencjalnie niebezpiecznych przedmiotów, takich jak np. sznurówki. 

Osobne śledztwo w tej sprawę wszczęła też prokuratura. 

(m)