Resort infrastruktury i budownictwa chce obniżyć dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym. A hulajnogom, rolkom i segwayom każe jeździć po ścieżkach rowerowych - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Resort infrastruktury i budownictwa chce obniżyć dopuszczalną prędkość w terenie zabudowanym. A hulajnogom, rolkom i segwayom każe jeździć po ścieżkach rowerowych - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Projekt nowelizacji kodeksu drogowego przewiduje, że limit prędkości w terenie zabudowanym będzie wynosił 50 km/h niezależnie od pory dnia /Darek Delmanowicz /PAP

Obecne przepisy zezwalają w terenie zabudowanym w godz. od 23.00 do 5.00 na jazdę z maksymalną prędkością 60 km/h. Projekt nowelizacji kodeksu drogowego przewiduje, że limit prędkości w terenie zabudowanym będzie wynosił 50 km/h niezależnie od pory dnia.

Eksperci są podzieleni w swych opiniach.

Prędkość powinnyśmy dostosować do warunków na drodze. W wielu miejscach nocą powinniśmy jechać wolniej, mimo formalnej możliwości 60 km/h - uważa Maciej Wroński z Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego.

Owszem, widoczność nocą jest ograniczona, jednak nie widzę podstaw do wprowadzenia takiej zmiany - komentuje prof. Ryszard Stefański z Uczelni Łazarskiego.

Zmiana przepisów sprawi także, że osoby poruszające się na hulajnogach (w tym elektrycznych), wrotkach, rolkach, deskorolkach będą miały obowiązek korzystania ze ścieżek rowerowych obok chodnika. Dziś muszą jeździć chodnikiem, co jest uciążliwe dla pieszych.

(mpw)