Ponad połowa szpitali powiatowych w Polsce nie ma pieniędzy na zagwarantowane ustawą podwyżki dla swoich pracowników. To, jak ustalił reporter RMF FM, wniosek z danych Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych. Takie podwyżki powinny być wypłacone, bo gwarantuje to lipcowa nowelizacja przepisów o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia.

Ten problem to - jak tłumaczą w rozmowie z RMF FM dyrektorzy lecznic powiatowych - między innymi efekt tego, że Narodowy Fundusz Zdrowia wstrzymał dopływ tak zwanych pieniędzy znaczonych, czyli przeznaczonych dla konkretnych grup pracowników, na przykład dla pielęgniarek czy lekarzy. Właśnie z nich w dużej mierze korzystały szpitale powiatowe. 

Mimo że nowe kontrakty szpitali z NFZ są większe niż do tej pory, pieniędzy w kasie lecznic nie ma na razie na tyle dużo, żeby zapewnić podwyżki i być spokojnym o funkcjonowanie placówki jesienią, zwłaszcza w obliczu inflacji i zbliżającego się sezonu grzewczego.

O jak najszybsze rozwiązanie problemu zaapelował dzisiaj w rozmowie z dziennikarzem RMF FM prezes Naczelnej Rady Lekarskiej doktor Łukasz Jankowski. 

Pozostaje nam czekać z nadzieją, że to oczekiwanie nie przedłuży się do przyszłego roku, tak jak mieliśmy do czynienia z wypłatami dodatków covidowych, gdzie oczekiwanie było wielomiesięczne - podkreśla.

Dotychczasowe rozmowy szefów szpitali powiatowych z przedstawicielami NFZ nie przyniosły efektu. Kolejne spotkanie obu stron zaplanowane jest w przyszłym tygodniu.

Sprawdzamy dokumenty i dane, analizujemy je ponownie - usłyszał nasz dziennikarz od dyrektora jednego z mazowieckich szpitali powiatowych. Jeszcze w tym tygodniu ma odbyć się za to zebranie zespołu trójstronnego w ochronie zdrowia, między innymi w sprawie podwyżek. 

Problem dotyczy co najmniej 150 szpitali powiatowych w całej Polsce - wynika z danych Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych. 

Tylko w czterech województwach wszystkie szpitale zaakceptowały nowe warunki finansowe. A ich dyrektorzy podpisali aneksy do nowych umów z NFZ - dowiedział się nasz dziennikarz w Narodowym Funduszu Zdrowia.

Najmniej lecznic, które zgodziły się na nowe warunki, jest w Małopolsce. W dziewięciu kolejnych województwach, między innymi na Mazowszu, w Wielkopolsce i na Podkarpaciu, nowe reguły zaakceptowało mniej więcej trzy czwarte placówek.

Wszystkie szpitale zgodziły się na nowe warunki w województwach zachodniopomorskim, pomorskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim, a prawie wszystkie w śląskim i świętokrzyskim - wynika z ustaleń naszego reportera.

Jeszcze w tym tygodniu właśnie temat pieniędzy dla szpitali ma pojawić się w czasie posiedzenia zespołu trójstronnego do spraw ochrony zdrowia.