"W ostatnim rankingu pokazującym Europejski Konsumencki Indeks Zdrowia, Polska zajęła... 31. miejsce wśród badanych 34 krajów Europy. W porównaniu z rokiem 2012 oznacza to spadek dostępności leczenia i zmniejszenie jego skuteczności w naszym kraju aż o 4 miejsca!" - pisze "Dziennik Polski". Większą od nas gehennę przeżywają jedynie pacjenci w Rumunii, na Łotwie i w Serbii.

Podczas wczorajszej debaty na temat służby zdrowia minister Bartosz Arłukowicz przekonywał o coraz lepszej sytuacji polskich pacjentów - przypomina dziennik i przytacza fakty, które przeczą słowom szefa resortu. Z rankingu Europejskiego Konsumenckiego Indeksu Zdrowia wynika, że polska opieka zdrowotna pozostaje coraz bardziej w tyle, a jej problemy - jak ostrzega kierownik badań dr Arne Björnberg - wydają się z czasem pogłębiać.

Jedną z głównych bolączek stanowi niewielki postęp w skuteczności leczenia schorzeń onkologicznych. Śmiertelność z powodu chorób nowotworowych w Polsce należy do najwyższych w Europie. Tempo jej spadku jest niższe niż w wielu innych krajach, a w ciągu ostatnich 10 lat nie zanotowano postępu - komentuje dr Adam Kozierkiewicz, ekspert ds. ochrony zdrowia.

O ile w większości cywilizowanych krajów skuteczność leczenia raka wzrasta, a liczba zgonów na nowotwory spada, o tyle w Polsce wyniki badań nie budzą optymizmu. Dziś tylko 72 procent Polek, które zapadły na raka piersi, mają szanse przeżyć co najmniej pięć lat od momentu wykrycia nowotworu i rozpoczęcia leczenia. Podobna statystyka utrzymuje się u nas od 10-15 lat - czytamy w gazecie. Dziennik dodaje, że od europejskich standardów wyraźnie odstajemy też pod względem skuteczności leczenia raka jelita grubego, na który zapadamy coraz częściej. W krajach UE szanse na przeżycie co najmniej 5 lat ma od 55 do 62 procent pacjentów dotkniętych tym rodzajem nowotworu. U nas, niestety, statystyki zatrzymały się na 42 procentach - pisze "Dziennik Polski".

Więcej na ten temat przeczytacie w Dzienniku Polskim.