Jarosław Kaczyński opuścił zorganizowaną w Senacie przez PiS spotkanie ekspertów nt. zdrowia, podczas którego mieli dyskutować Donald Tusk i szef PiS. Premier wysłał jednak na debatę ministra zdrowia. Z tego powodu prezes PiS - po powitaniu gości - opuścił spotkanie.


Spotkanie odbywa się na tle gigantycznej grafiki "Debata Tusk-Kaczyński", co zważywszy na nieobecność obu robi zabawne wrażenie.

Otwierając debatę prezes Kaczyński wyraził żal i zawód z powodu tchórzostwa premiera. "Premier nie może się uchylać w najważniejszych sprawach, odnoszących się do interesów obywateli, od dyskusji, od rozmowy, od dialogu. To jest wyraz arogancji wobec pacjentów, ale to jest wyraz arogancji także wobec społeczeństwa. To jest wyraz także pewnego rodzaju innej arogancji - wobec mechanizmów demokracji, które zakładają dialog" - zaznaczył Kaczyński.

Przyszedłem tutaj na spotkanie z panem premierem Tuskiem. Do tego spotkania nie doszło, więc dziękuję państwu - oświadczył szef PiS i opuścił salę.

Wcześniej prezes PiS zwrócił się do Arłukowicza, by ten podał się do dymisji. Jedynym oczekiwaniem, które można dzisiaj zgłosić z pełnym poparciem społecznym wobec pana ministra, to oczekiwanie dymisji - tego, żeby pan minister zechciał zrezygnować z funkcji ministra zdrowia, bo jakoś to nie wychodzi i to nie wychodzi - można powiedzieć - w najwyższym stopniu - powiedział prezes PiS.  

Prezes PiS zapowiadając w zeszłym tygodniu debatę zdrowotną mówił, że powinien wziąć w niej udział Tusk. W debacie biorą jednak udział: Arłukowicz i jego zastępca Sławomir Neumann.

Arłukowicz: Kaczyńskiemu zależy na słupkach poparcia


Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz uważa, że prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu bardziej zależy na słupkach poparcia niż na merytorycznej debacie o sytuacji w służbie zdrowia. Tak minister skomentował opuszczenie sali przez lidera PiS w trakcie tej debaty.

Dosyć specyficzna formuła zaproszenia w gościnę, to jest mniej więcej tak, jakbym zaprosił pana prezesa i paru polityków do swojego domu, po czym podał rękę i wyszedł. Ale nie zamierzamy się obrażać. Rozumiem aspekt całej sytuacji, bardzo chętnie weźmiemy udział w merytorycznej debacie - powiedział Arłukowicz.

Jak dodał, nie ma żadnych złudzeń, co do celów debaty PiS o zdrowiu. Jesteśmy w trakcie kampanii wyborczej, jak widać po pierwszym zachowaniu prezesa PiS, nie zależy mu na tym, żeby poznać treść ustaw i rozporządzeń, które przygotowaliśmy. Bardziej zależy mu na słupkach poparcia i na ich odbudowie. To przykre - ocenił Arłukowicz.

Arłukowicz: brak kilku zmian, które ułatwiłyby życie pacjentom

Brakuje kilku zmian, które ułatwiłyby życie pacjentom, dlatego przygotowaliśmy m.in. pakiet onkologiczny oraz pakiet dotyczący czasu oczekiwania pacjenta na wizytę u lekarzy innych specjalności -  podkreślił minister zdrowia Bartosz Arłukowicz podczas debaty PiS.
 
Odstępujemy od limitów w onkologii na poziomie diagnostycznym i leczniczym, ale pod jasno określonymi warunkami, m.in. dotrzymania terminów. Chcemy dać pacjentowi kompleksową opiekę - mówił minister podczas debaty nt. sytuacji w służbie zdrowia zorganizowanej przez PiS. Przypomniał, że chodzi m.in. o wprowadzenie nowych narzędzi diagnostyki dla lekarzy POZ, karty pacjenta onkologicznego, stworzenie sieci onkologicznej oraz określenie terminów, w jakich pacjent ma przechodzić kolejne etapy diagnostyki.

Wyjaśnił, że drugi pakiet - tzw. kolejkowy - przewiduje m.in. zmiany u lekarzy POZ, specjalistów, w szpitalach, w szkoleniu lekarzy, w sposobie informowania pacjentów. Chcemy wzmocnić rolę lekarza rodzinnego, którego postrzegamy jako filar systemu ochrony zdrowia - zapowiedział Arłukowicz.

Jak mówił, chodzi o zbudowanie systemu opieki skoordynowanej, opartej na współpracy ze sobą lekarzy POZ i specjalistów. Obecnie pacjent przychodzi do specjalisty w większości tylko po przedłużenie recepty, więc chcemy ułatwić pacjentowi tę drogę - zaznaczył minister. Jak przypomniał, chodzi o stworzenie nowego rodzaju wizyty - receptowej, a także możliwość wypisywania recepty do 12 miesięcy, a nie - jak obecnie - trzech miesięcy. 

W dalszej części debaty uczestniczyli politycy PiS, m.in. senator Bolesław Piecha i wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski, zaproszeni przez PiS eksperci (m.in. honorowy przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów "Primum Non Nocere" Adam Sandauer oraz szefowa Solidarności służby zdrowia Maria Ochman), a także minister oraz jego współpracownicy, wśród nich wiceminister Sławomir Neumann.

W dyskusji chcieli uczestniczyć też przedstawiciele Twojego Ruchu, jednak nie zostali wpuszczeni do sali. "Polakom należy się porządna debata ponad podziałami politycznymi, wszystkie partie powinny usiąść i rozmawiać o tym, że każdy Polak potrzebuje zdrowia" - powiedziała kandydatka koalicji Twój Ruch-Europa Plus do PE Dorota Gardias, b. wiceminister zdrowia (w latach 2007-08 oraz 2011-12).

(mpw)