"Decyzja o ewentualnym strajku na kolei zapadnie po 1 lipca, czyli po Euro 2012" - zapowiedział przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych i Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce Leszek Miętek. Po wczorajszym zderzeniu pociągów w Warszawie kolejarze chcą zwrócić uwagę rządu na problem bezpieczeństwa na torach.

Kwestia zatrzymania ruchu pociągów z uwagi na stan bezpieczeństwa nie jest dla nas celem samym w sobie. Nie chcemy, żeby ta kwestia, batalia o bezpieczeństwo na polskich torach, była w jakikolwiek sposób utożsamiana z bieżącą przepychanką polityczną czy z Euro- oświadczył Miętek podczas konferencji prasowej. Dodał, że wczorajsze zderzenie dwóch pociągów, do którego doszło w Warszawie, wywołało duże poruszenie w środowisku kolejarskim. Nie może być tak, że pasażerowie będą się bali wsiąść do pociągu. Kolej na tym traci - stwierdził.

Po marcowej katastrofie pod Szczekocinami, w której zginęło 16 osób, związkowcy domagali się od rządu i Ministerstwa Transportu podjęcia działań, które zwiększyłyby bezpieczeństwo na torach. Zorganizowali także pikietę w Warszawie i przekazali premierowi petycję. Zdaniem Miętka nie przyniosło to skutku i sprawy związane z bezpieczeństwem wciąż są w Polsce zaniedbywane.

Kolejarze domagają się przede wszystkim wzmocnienia Urzędu Transportu Kolejowego tak, by miał on wystarczająco dużo ludzi, ale też realne narzędzia do eliminowania nadużyć na torach. Związkowcy chcą też nowych regulacji w sprawie czasu pracy maszynistów i dyżurnych ruchu. Sugerują również, by pieniądze z zarzuconego programu budowy kolei dużych prędkości przeznaczyć na montowanie na wszystkich liniach kolejowych europejskiego systemu bezpieczeństwa, który uniemożliwia poruszanie się naprzeciw siebie dwóch pociągów po tym samym torze.

Czołowe zderzenie pociagów

Wczoraj, przy stacji Warszawa Zoo, obok ronda Starzyńskiego, wpadły na siebie składy Kolei Mazowieckich i SKM. Na szczęście, jechały wolno. Ranne zostały tylko dwie osoby.Wszystkie urządzenia w miejscu, gdzie doszło do wypadku, były sprawne. Do takich nieoficjalnych informacji dotarł reporter RMF Mariusz Piekarski.