Wczoraj z rąk ministra sprawiedliwości, Lecha Kaczyńskiego, akty powołania otrzymało pierwszych 15 prokuratorów Instytutu Pamięci Narodowej. Oznacza to wznowienie śledztw w sprawie zbrodni komunistycznych i hitlerowskich.

Śledztwa były zawieszone od czasu wejścia w życie ustawy o IPN-ie, czyli od stycznia ubiegłego roku. Kandydatem na szefa pionu śledczego jest profesor Witold Kulesza. Prezes Instytutu, Leon Kieres, oświadczył, że wystąpi do ministra sprawiedliwości, by ten z kolei wystapił do premiera o powołanie Witolda Kuleszy na stanowisko szefa Głównej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu.

"Oczekuję od przyszłego dyrektora Głównej Komisji przedstawienia mi informacji co do polityki, ale nie w sensie tej publicznej, tylko pewnych priorytetów" - mówił profesor Kieres.

Będzie trzeba bowiem wybrać, którymi sprawami zająć się od razu, a które będą mogły jeszcze poczekać. Leon Kieres powiedział, że w tym momencie zawieszonych jest ponad 500 śledztw, z czego ponad 400 dotyczy zbrodni stalinowskich.

"Polityki w Instytucie także w tych sprawach na pewno nie będzie. Zapewniam, iż zasady sprawiedliwości kształtowane przez prawo będą natomiast w Instytucie i w Głównej Komisji przez prokuratorów realizowane" - dodał Leon Kieres.

Do tej pory zapadło zaledwie 10 wyroków wobec stalinowskich zbrodniarzy, a do sądów wpłynęło 40 aktów oskarżenia.

Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM z Warszawy, Pawła Płuski:

07:10